Uwaga! Ten złoczyńca został uznany za Czyste Zło. W związku z tym jest jednym z najgorszych złoczyńców, pozbawionym jakichkolwiek pozytywnych cech i bez żadnych szans na nawrócenie się. Nawet jeśli posiada jakieś pojedyncze pozytywne cechy, to najczęściej są one całkowicie fałszywe, nieszczere i w ogóle nie usprawiedliwiają ohydnych zbrodni, jakich złoczyńca się dopuścił, albo jeśli posiada jakieś humorystyczne lub komediowe momenty, to nijak one nie umniejszają dokonanych przez niego nikczemnych czynów. Dla tego rodzaju złoczyńcy robienie złych rzeczy jest tak naturalne, jak oddychanie.
|
Uwaga! Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla młodszych widzów takie jak: wulgarny język, brutalne obrazki lub podteksty seksualne. Jeżeli masz co najmniej 18 lat lub mocniejsza treść nie robi na tobie wrażenia, możesz bez problemu przeglądać tę stronę. W przeciwnym wypadku powinieneś ją zamknąć.
|
—Alan Yates przygotowujący się do spalenia wioski tubylców i zrzucenia masakry na inne plemię.
Alan Yates - protagonista niezwykle kontrowersyjnego filmu Nadzy i rozszarpani z 1980 roku. Pomimo tego, że był bohaterem (i początkowo uważany za ofiarę), w rzeczywistości był całkowicie niesympatyczny, a filmy dokumentalne ujawniły prawdę o tym, co naprawdę robił on i jego koledzy z załogi, a także obrzydliwym i pozbawionym skrupułów potworem, którym był.
Wcielił się w niego Carl Gabriel Yorke.
Biografia[]
Alan był reżyserem, który podróżował po świecie wraz ze swoją załogą (złożoną z trzech przyjaciół). Choć na zewnątrz był normalnym filmowcem, Yates był w rzeczywistości bezwzględny i rasistowski z oznakami socjopatii; często filmował, kiedy on i jego ekipa celowo tworzyli okrucieństwa, aby zarobić na tym filmie. Filmował tak niewybaczalne czyny, jak gwałt, morderstwo i tortury, aby stać się sławnym - widział także tubylców jako „małpy” i strasznie ich wykorzystał.
Alan i jego załoga popełnili jednak fatalny błąd, próbując spowodować chaos w dżungli amazońskiej - atakując grupę spokojnych wieśniaków i zmuszając ich do chat, które spalili, filmując podczas gdy przerażeni tubylcy próbowali uciec (niektórzy spalili żywcem): po zniszczeniu wioski Alan i jego załoga zaczynają szukać tajemniczych „drzewnych ludzi” - plemię, o którym mówi się, że angażuje się w kanibalizm.
Wiedząc, że plemię nie było agresywne i zaatakowałoby tylko, gdyby wystarczająco sprowokowane, Alan i jego załoga schwytali kobietę z plemienia i zgwałcili ją, kręcąc scenę - w tym momencie dziewczyna Alana (Faye Daniels) rozzłościła się na grupę za marnowanie filmu i nazwał ich wszystkich „draniami” - próbując ich od niej odciągnąć, ale po prostu ją odepchnęli.
Później Alan filmuje, jak kobieta, którą zgwałcili, zostaje skazana na drewniany słup za karę przez „dzikie” plemię (choć mocno sugeruje, że jest to zainscenizowana okrucieństwo Yatesa, a nie samego plemienia, co oznacza, że nie tylko zgwałcił kobieta, ale została wbita poza kamerę, aby pokazać, jak „brutalne” było plemię). Alan i jego załoga są bezlitośni, a nawet uśmiechają się złośliwie (oprócz Faye, która wciąż jest niezadowolona z „lekkomyślnego” zachowania Alana).
„Drzewni ludzie” miał dość Alana i jego ekipy, więc postanowili ich zabić, i wkrótce zrobili zasadzkę na filmowców, udając się, by sprowokować jednego z przyjaciół Alana (Jacka) - którego Alan zabija, nagrywając, jak plemię kastruje go i rozrywa jego ciało przed pożarciem go. Mark następnie nagrywa, gdy Faye zostaje schwytana przez szalone plemię: po raz pierwszy Alan okazuje troskę, a nawet chce zapomnieć o filmie, aby uratować Faye, ale jest przekonany, że podąży za nimi i będzie kontynuował filmowanie. Alan i Mark obserwują, jak Faye jest gwałcona przez plemię i ścięta.
W końcu Alan spotyka własną śmierć, gdy plemię roi się do niego, kamera upada na ziemię obok pokrwawionej twarzy Alana, na chwilę przed wycięciem materiału.
Po obejrzeniu materiału profesorowie postanawiają go spalić, a film kończy się, gdy jeden z naukowców (który obejrzał materiał) pyta siebie, kim byli prawdziwi dzikusi.
Osobowość[]
Alan Yates jest arogancką, rasistowską, ksenofobiczną, agresywną i socjopatyczną osobą, która widziała innych ludzi jako niewiele więcej niż ofiary, które należy sfilmować, aby zyskać sławę jako reżyser. Jego filmy dokumentalne były prawie zawsze inscenizowane i nie miał problemu z płaceniem ludziom za okrucieństwa lub samymi angażowaniem się w takie działania, jeśli uważał, że to „poprawi” jego filmy dokumentalne - był również niezwykle sadystyczny i zdradziecki, ponieważ widziano go uśmiechającego się i śmiejącego się podczas sceny intensywnej przemocy (w tym gwałt i morderstwo).
Alan Yates był również szalony, ponieważ z radością nagrał śmierć swoich przyjaciół, zamiast próbować im jakoś pomóc (choć początkowo sprzeciwiał się śmierci Faye, dopóki Mark nie przekonał go do kontynuowania filmu) - jego obsesja żądzy krwi została też jego śmiercią, i jak na ironię jego ostateczną ofiarą był on sam.