Uwaga! Ten złoczyńca jest Prawie Czystym Złem. Oznacza to, że ten złoczyńca jest wyjątkowo nikczemną postacią, aczkolwiek z różnych powodów nie jest wystarczająco nikczemny, aby kwalifikować się jako pełnoprawne Czyste Zło. Może się on nie kwalifikować dlatego, że, pomimo popełnionych okrucieństw i złego charakteru, ma pojedynczą, minimalnie pozytywną cechę lub dokonał co najmniej jednego dobrego czynu, ewentualnie, nie spełnia on wystarczających warunków jako Czyste Zło w porównaniu z innymi całkowicie nikczemnymi złoczyńcami w tym samym dziele. Zawsze się to jednak może zmienić, jeśli np. na skutek nowych wydarzeń lub popełnionych nowych czynów w fabule, złoczyńca może zostać uznany za pełnoprawne Czyste Zło.
|
Uwaga! Ta strona zawiera główne spoilery. Jeśli nie chcesz znać ważnych informacji na temat fabuły/elementów związanych z postacią, nie powinieneś czytać tego artykułu poza tym ostrzeżeniem: Nie ponosimy odpowiedzialności za żadne negatywne skutki, jakie te fakty mogą mieć na użytkownika chcącego jednak przeczytać ten artykuł.
|
Boro jest antagonistą w mandze i anime Boruto: Naruto Next Generations. Jest członkiem Kary.
Głosu użyczył mu Kenta Miyake.
Charakterystyka[]
Wygląd[]
Boro był wysokim mężczyzną w średnim wieku o mocnej sylwetce. Miał krótkie, sterczące białe włosy, białą brodę i wąsy, fioletowe oczy i trzy tatuaże na twarzy, które wydają się tworzyć rzymską cyfrę „Ⅲ”. Miał również krążek osadzony po obu stronach jego skroni, po jednym na każdym z jego połówek klatki piersiowej, dwa na obu przedramionach, dwa na łopatkach i dwa na biodrach. Jego ciało zostało również najwyraźniej zmodyfikowane tak, aby było pozbawione anatomii związanej z płcią.
Podobnie jak inni Wewnętrzni członkowie Kary, nosił ciemną szatę z kapturem. Pod szatami nosił czarny płaszcz na niebieskiej koszuli z rzędem guzików po prawej stronie; ma tendencję do pozostawiania dolnych guzików nierozpinanych. Nosił również czarne spodnie z niebieskimi sandałami shinobi i opaski z metalowymi płytkami na przedramionach. W anime Boro nosił białą szatę z wysokim kołnierzem, pracując jako przywódca swojego kultu.
Osobowość[]
Podobnie jak inni członkowie Kary, Boro zachowywał się z bardzo pewną siebie, jeśli nie zadowoloną postawą. Otwarcie uważał się za człowieka wybranego przez Boga i śmiał się z nieszczęść Victora, mówiąc, że został opuszczony. Jednocześnie jest gotów nie wykonywać rozkazów, z którymi się nie zgadza, ukrywając prawdę, by służyć własnym celom. W anime, jego bezwstydna natura okazała się być bardzo manipulacyjna, zatruwając ludzi, a następnie ratując ich, aby stali się ślepymi wyznawcami jego kultu. Nauczał także swoich zwolenników, że Klan Ōtsutsuki jest boski i życzliwy wobec ludzkości, ze złością lamentując nad tym, jak Pięć Wielkich Krajów Shinobi zabiło trzech z nich i zniszczyło Nieskończone Tsukuyomi, twierdząc, że jest to odpowiedź na światowy pokój.
Po zmierzeniu się z różnymi umiejętnościami Drużyny 7 i Kawakiego, stawił im czoła w bardzo protekcjonalny sposób, uważając ich wysiłki za bezcelowe. Dodatkowo pokazano również, że ma swoją dokuczliwą stronę, szydząc z Delty z powodu jej porażki z rąk Naruto i stwierdzając, że chce ją zobaczyć. Będąc aangażowanym człowiekiem, pozostał czujny w swojej misji ochrony zapieczętowanego Siódmego Hokage. Bardzo kompetentny Boro jest w stanie szybko określić i poradzić sobie z większością zagrożeń przy niewielkim szoku. Podobnie jak w przypadku Jigena, był oddany celowi Kary i nie był zainteresowany innymi sprawami, takimi jak próby zaatakowania go przez Mitsukiego, nawet chcąc pozwolić mu uciec, gdyby nie kontynuował atakowania go, ale stał się coraz bardziej wdzięczny za status Boruto jako naczynie Momoshikiego Ōtsutsuki, chcąc go schwytać dla dobra Kary. Podobnie jak w przypadku Delty i Jigena, widział przywiązanie Kawakiego do Konohy jako słabość ich upragnionego naczynia i wyraził chęć przekwalifikowania go od zera, gdy tylko przywróci Kawakiego. Kiedy jego rdzeń został zniszczony przez Chidori Sarady, a jego ciało zaczęło mutować, stracił panowanie nad sobą i wpadł w szaloną wściekłość, atakując wszystkich wokół niego dzikimi huśtawkami.