—Bullit przed uderzeniem Bezimiennego, jeden z najsłynniejszych cytatów z Gothica.
Bullit - pomniejszy antagonista w grze Gothic. Był strażnikiem ludzi Gomeza w Starym Obozie, którzy celowo znęcali się nad skazańcami, a czasem kilku zginęło przez niego.
Głosu w polskiej wersji gry użyczył mu Marek Obertyn.
Biografia[]
Wczesne życie Bullita nie jest znane, oraz powód dlaczego został zabrany do kolonii. Po tym, jak Gomez i pozostali przejęli władzę i zabili strażników, Bullit stał się jednym z wyznawców przywódcy gildii magnatów. Później Bullit „ochrzcił” więźniów wraz z niektórymi ze swoich ludzi. Nowi więźniowie byli nie tylko maltretowani, ale czasami bici na śmierć. Będąc doświadczonym wojownikiem oraz jako iż członków gildii magnatów nie obchodziło, co zrobi, mógł w każdej chwili skrzywdzić nowych skazańców.
Po przybyciu Bezimiennego do kolonii, Bullit uderzył go w twarz, a bohater zemdlał. Diego przegonił Bullita i jego ludzi, więc Bezimienny uniknął pobicia. Bezimienny chciał się na nim zemścić, ale Diego ostrzegł, że Bullit jest doświadczonym wojownikiem i jego szanse będą znacznie większe, jeśli się przygotuje i wzmocni. Bezimienny udał się do Starego Obozu. Bullit znajdował się w koszarach zamkowych, do których mogli wejść tylko ludzie Gomeza i Cienie. Jednak Bezimienny stopniowo się wzmacniał i wykorzystał swoją szansę na wejście do zamku. Zdał Test Zaufania i mógł iść do zamku.
Bezimienny wszedł do baraku, gdzie zastał siedzącego na krześle Bullita. Strażnik natychmiast rozpoznał bohatera i był bardzo zdziwiony, że szybko dostał się do zamku i stał się cieniem. Bohater powiedział mu, że nadszedł czas na zemstę, Bullit dobył miecza i chciał go zabić. W pojedynku Bullit został ranny i upadł na ziemię. Bezimienny ostatecznie dźgnął go, a agresywny strażnik zginął.
Osobowość[]
Bezimienny: Przyszedłem pogruchać ci szczękę.
Bullit: Ha! No to chodź tutaj i spróbuj szczęścia, synku!
—Konfrontacja Bullita z Bezimiennym.
Bullit był arogancką, pogardliwą, sadystyczną, okrutną osobą. Nowo przybyłych do kolonii bił bez wyrzutów sumienia i z przyjemnością. Tylko Gomez i gildia magnatów górowali nad nim w jego oczach. O jego tchórzostwie świadczy fakt, że nie był odważny przeciwko Diego i innym cieniom, tylko tym, którzy byli nowi i bezbronni. Kiedy ponownie spotkał Bezimiennego, nie obchodziło go, że jest cieniem, mówił do niego w ten sam pogardliwy i lekceważący sposób.
Ciekawostki[]
- Jeśli Bezimienny spotka go ponownie w późniejszych rozdziałach, gdy jest już wrogiem Starego Obozu, powie Bullitowi, że żałuje, że nie zabił go wcześniej.
- Jeśli gracz przegra z nim w pojedynku, nie ma znaczenia, po której stronie stoi bohater, Bullit go zabija.
- Postać Bullita jest podobna do postaci Byrona Hadleya. Obaj wykorzystywali więźniów jako „inicjację” dla przyjemności, a ich szefowie to aprobowali.