Dunlendingowie, zwani także Dzikimi ludźmi z Dunlandu – prymitywne plemię ludzi pojawiające się w trylogii Władca Pierścieni. Są najzagorzalszymi wrogami Rohanczyków, z którymi toczą nieustanne walki.
Historia[]
Dokładne pochodzenie Dzikich Ludzi jest nieco tajemnicze, ale widać, że żyli już w Śródziemiu, kiedy Numenorejczycy po raz pierwszy przybyli na te ziemie. Nie znosili ludzi z Rohanu, którzy w końcu osiedlili się blisko nich, prowadząc do przemocy, która stale wymuszała na dzikich plemionach Dzikich Ludzi przemieszczanie się coraz głębiej w surowe ziemie Dunlandu. W wietrznym i szorstkim otoczeniu stali się odporni, ale byli też rozgoryczeni w stosunku do ludzi Rohana.
Podburzony do przemocy przez Sarumana Białego, Dzicy Ludzie dołączają do niego i pomagają jego orkom i Uruk-hai w atakowaniu ziemi Rohanu i mordowaniu jego mieszkańców. W końcu ludzie Rohanu stają się wystarczająco zdesperowani, aby wycofać się do schronienia w Helmowym GJarze.
Los Dzikich Ludzi różni się w zależności od wersji opowieści: w książkach pomagają orkom i Uruk-hai w atakowaniu Helmowego Jaru. Po przegranej bitwie zostają oni schwytani i oszczędzeni przez ludzi z Rohanu pod warunkiem, że nie staną przeciwko nim ponownie. Dotknięci tym przejawem miłosierdzia i honoru Dzicy Ludzie przyjmują pokój.
I odwrotnie, w ciągłości filmów, Dzicy ludzie nie są obecni w Bitwie o Helmowy Jar, wcześniej zostali pobici przez zmontowane kompanie ludzi, którzy patrolowali ziemie Rohanu, aby chronić jego mieszkańców przed najeźdźcami. Tak czy owak, to byłby ostatni raz, kiedy Dzicy Ludzie dokonali skoncentrowanego ataku na ludzi Rohanu. A kiedy Rohan, Gondor i inne ludzkie królestwa nadal prosperowały, prymitywni Dzicy ludzie skurczyły się i zniknęli w cieniu, aż wszyscy zniknęli.