Złoczyńcy Wiki
Advertisement
Warning18+
Uwaga!
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla młodszych widzów takie jak: wulgarny język, brutalne obrazki lub podteksty seksualne. Jeżeli masz co najmniej 18 lat lub mocniejsza treść nie robi na tobie wrażenia, możesz bez problemu przeglądać tę stronę. W przeciwnym wypadku powinieneś ją zamknąć.


Onanhutep – główny antagonista pełnometrażowego odcinka Kapitan Bomba Zemsta Faraona. De facto Faraon Onanhutep nigdy nie istniał, i jest jedynie wymysłem Kapitana Bomby podczas jego snu.

Opis[]

Występuje w dwóch wariantach:

  • Faraon Mumia – Główny antagonista w kiczowatej trylogii Faraon mumia znowu rozpierdala cały kosmos. To plastikowy robot o wymiarach dorosłego człowieka, uzbrojony w nóż. W każdej części zostaje wybudzony i pokonany przez Pana Wołodyjowskiego i Św. Mikołaja. Nowy Admirał Gwiezdnej Floty jest psychofanem filmu.
  • Faraon Onanhutep – Główny antagonista całego odcinka. To wysoki, silny i niemal niezniszczalny robot. Z pomocą magii, laserów i bomb atomowych zniszczył niemal całą populację. Pozostałych przy życiu ludzi i kosmitów zmusza do siania rdestu lub budowania piramid. Jego prawą ręką jest Generał Sramzes.

Biografia[]

Przeszłość[]

Nic nie wiadomo o jego wcześniejszym życiu.

Kapitan Bomba Zemsta Faraona[]

Został odnaleziony przez Tytusa Bombę i jego żołnierzy, podczas misji ratunkowej na planecie Uj-mię-to-boli w sektorze S.R.O.M. Wysłani w celu zbadania przyczyny śmierci archeologów, natknęli się na gotowych do walki Analbisów. Po ucieczce do piramidy, znaleźli poszukiwane ciała. Nadal nie mogąc się wydostać, obserwowali poczynania agresorów, który postanowili ulepić bałwana z odchodów. W pewnym momencie na rozkaz dowódcy, stworzenia zaatakowały trójkę żołnierzy. Kapitan nakazał wycofanie się w głąb piramidy. W jednym z pomieszczeń, atakujący nagle zatrzymali się i uklękli. Powodem nagłej zmiany zachowania okazał się bogato zdobiony sarkofag. Tytus zabrał go do rakiety, chcąc tym samym zapobiec atakowi Analbisów. W trakcie lotu powrotnego, skontaktował się z Admirałem i opowiedział mu o znalezisku. Mężczyzna natychmiast kazał dostarczyć sarkofag do swojego gabinetu. Ujrzawszy Faraona, wściekł się, gdyż nie przypominał on tego z ulubionego filmu. Ostatecznie przedmiot wraz z zawartością trafił do magazynu depozytowego. Dwaj magazynierzy zachęceni sukcesem swojego poprzedniego perwersyjnego filmu, postanowili nakręcić kolejny. Chwilę po rozpoczęciu nagrywania, Onanhutep obudził się z potwornym rykiem.

Kolejny raz jest widziany po przeskoku czasowym. Ludzie i kosmici przegrali walkę, a Faraon zaczął rządzić ocalałymi. Dopiero wtedy została ukazana jego obsesja na punkcie siania i ochrony rdestu. Był gotowy zabić, gdy ktoś zniszczył roślinę, co pokazuje sytuacja z jednym ze sług, który nieopatrznie przebiegł przez pole rdestowe z ważną informacją. Oskarżony został pobity batem, przywiązany do woła i przeciągnięty po piasku. Generał próbował opowiedzieć swojemu Panu o zawartości ulotki dostarczonej przez nieszczęsnego sługę, jednak ten go nie słuchał, gdyż był zajęty szacowaniem strat w roślinności. W trakcie doglądania roślin, wysłuchał jednak Sramzesa, opowiadającego o zawartości ulotki i o samym Sułtanie Kosmitów. Następnie przechadzając się komentuje na głos zasłyszane wieści, przy okazji depcząc rdest. Po monologu zapala papierosa i wyrzuca kawałek zapałki między rośliny. Wraz z Generałem odchodzą z miejsca zdarzenia (przez pole rdestowe), a mały niedopałek wznieca pożar.

Rdzeń Fiutta mówisz. "Tyle energii, że ja pierdolę". Ja pierdolę ten Rdzeń razem z Sułtanem Kosmitów. Może sobie wsadzić ten Rdzeń Fiutta w dupę. Nie ma takiego minerału, możemy spać spokojnie.

—Onanhutep wyraża swoje zdanie na temat zawartości ulotki



Po raz ostatni jest widziany pod koniec filmu. Podczas gdy jego armia walczy z Sułtanem Kosmitów, on zachwyca się zerwanym rdestem. W pewnej chwili zauważa coś w oddali. Ignoruje niecodzienne zjawisko, sądząc iż mu się przywidziało. Jakiś czas później mały punkcik staje się coraz większy, więc Faraon udaje się po lornetkę, by obejrzeć go z bliska. Gdy wraca, zauważa olbrzymiego robota, sterowanego przez Tytusa Bombę i niszczącego wszystkie piramidy. Atakuje go z wściekłością, powodując znaczne uszkodzenia. Ostatecznie Kapitan korzysta z przeciążonego rdzenia i kieruje maszynę na Onanhutepa. Potężny wybuch niszczy tyrana, a sam Tytus zostaje zastrzelony przez Sułtana. Na końcu budzi się w szpitalu i przekonuje, że wszystkie przeżyte wydarzenia były jedynie złym snem, który przyśnił mu się w trakcie omdlenia.

Advertisement