Złoczyńcy Wiki
Advertisement
Uwaga!
Ten złoczyńca jest Prawie Czystym Złem. Oznacza to, że ten złoczyńca jest wyjątkowo nikczemną postacią, aczkolwiek z różnych powodów nie jest wystarczająco nikczemny, aby kwalifikować się jako pełnoprawne Czyste Zło. Może się on nie kwalifikować dlatego, że, pomimo popełnionych okrucieństw i złego charakteru, ma pojedynczą, minimalnie pozytywną cechę lub dokonał co najmniej jednego dobrego czynu, ewentualnie, nie spełnia on wystarczających warunków jako Czyste Zło w porównaniu z innymi całkowicie nikczemnymi złoczyńcami w tym samym dziele. Zawsze się to jednak może zmienić, jeśli np. na skutek nowych wydarzeń lub popełnionych nowych czynów w fabule, złoczyńca może zostać uznany za pełnoprawne Czyste Zło.
Warning18+
Uwaga!
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla młodszych widzów takie jak: wulgarny język, brutalne obrazki lub podteksty seksualne. Jeżeli masz co najmniej 18 lat lub mocniejsza treść nie robi na tobie wrażenia, możesz bez problemu przeglądać tę stronę. W przeciwnym wypadku powinieneś ją zamknąć.

I tak tego dnia nasz bohater zabił trzydziestu ludzi. Później przyznał, że dobrze się przy tym bawił. Właściwie trzydzieści dwie osoby, jeśli liczyć zombie.

—Końcowa narracja pierwszego Madness Combat.


Hank J. Wimbleton - protagonista serii Madness Combat. Jest najemnikiem z misją zniszczenia Agencji Przeciwko Hankowi Wimbletonowi.

Ze względu na niejednoznaczny charakter serii motywy Hanka nie zostały w pełni ukazane, a niektóre jego działania, zwłaszcza te, które podejmuje na początku, można zinterpretować jako nikczemne. Niemniej jednak w trakcie serii staje się coraz bardziej jasne, że jest on mniejszym ze wszystkich złych w całej Nevadzie, co czyni go nie pełnoprawnym złoczyńcą.

Osobowość[]

Podobnie jak wiele postaci z Madness Combat, Hank ma niejednoznaczną osobowość. Można jednak wywnioskować, że jest sadystą z końcowej narracji Madness Combat 1, mówiącej, że ”dobrze się bawił”, zabijając innych żołnierzy. Widać też, że jest zarozumiały w Incident 010A, sądząc po tym, jak komentuje Wzmocnionego Agenta podczas walki, chociaż psuje się i jest rozdarty. Nie ma też problemu z używaniem innych ludzi jako żywych tarcz, nawet w pewnym momencie używając zwłok Deimosa do obrony (chociaż w swojej obronie Deimos użył jego martwego ciała do tych samych celów kilka minut wcześniej).

Mimo to Hank okazał się miłosierny w niektórych incydentach, oszczędzając żołnierza, którego Sanford i Deimos przyprowadzają w Incident 100A, ponieważ był to niewłaściwy człowiek, a nawet ratuje innych żołnierzy w Incident 010A (Chociaż używa żołnierza, aby rozbić okno, a później używa go jako tarczę). Wykazano również, że ma poczucie humoru, gdy kpi z agentów Soldat w Madness Combat 9.5 za to, że ma tylko jedno oko, wskazując na własne oczy.

Poza pracą Hank nie jest pozbawiony ludzkich cech. Dobrym tego przykładem jest Incydent:001A, gdzie jest niesamowicie podekscytowany widokiem gigantycznego blendera zabijającego jego wrogów do tego stopnia, że ​​zaczynają mu się trząść ręce. Potrafi okazywać empatię swoim sojusznikom, mimo że jest to jego strona, której nie pokazuje zbyt często. Jest to widoczne, gdy rozpoczyna współpracę bezpośrednio z Sanfordem po wzmocnieniu i obaj razem walczą z żołnierzami. Podnosi także Sanforda podczas ucieczki z dachu, kiedy Audytor zaczyna eksplodować po tym, jak nieumyślnie wchłonął i ożywił Tricky'ego, zamiast zostawić go. To oznacza, że ​​Hank troszczy się o swoich sojuszników, a przynajmniej Sanforda i być może Deimosa.

Ciekawostki[]

  • Hank zabił najwięcej ludzi w całej serii, więcej niż wszyscy pozostali główni bohaterowie razem wzięci, co stanowi około 47% wszystkich zabójstw w serii.
    • Jednakże, ponieważ Krinkels pośrednio potwierdził, że Sanford przeżył, najprawdopodobniej Hankowi również to się udało.
  • Hank jest najgłupszą postacią w Madness Combat (według Krinkelsa). Dzieje się tak dlatego, że żyje on tylko przez krótki czas.
    • Można to również zobaczyć w MADNESS: Project Nexus, gdzie stwierdza, że ​​nie jest dobrym hakerem.
  • Według Krinkelsa ”J” w jego imieniu oznacza ”Skurwysyna”.
    • To sprawia, że ​​Hank jest jedyną postacią w serii, która ma pełne imię i nazwisko.
  • Krinkels stwierdził, że gdyby w Nevadzie istniały koty, Hank prawdopodobnie zatrzymałby się, aby jednego pogłaskać, gdyby jakiegokolwiek zobaczył.
Advertisement