Uwaga! Ten złoczyńca został uznany za Czyste Zło. W związku z tym jest jednym z najgorszych złoczyńców, pozbawionym jakichkolwiek pozytywnych cech i bez żadnych szans na nawrócenie się. Nawet jeśli posiada jakieś pojedyncze pozytywne cechy, to najczęściej są one całkowicie fałszywe, nieszczere i w ogóle nie usprawiedliwiają ohydnych zbrodni, jakich złoczyńca się dopuścił, albo jeśli posiada jakieś humorystyczne lub komediowe momenty, to nijak one nie umniejszają dokonanych przez niego nikczemnych czynów. Dla tego rodzaju złoczyńcy robienie złych rzeczy jest tak naturalne, jak oddychanie.
|
—Dyrektywa darwinowska IG-88.
IG-88 jest wspierającym antagonistą serii Gwiezdne wojny. Jest prototypem droida-zabójcy, który pierwotnie pojawił się w grupie łowców nagród wynajętych przez Dartha Vadera w Imperium Kontratakuje. Choć jest tylko pomniejszą postacią w filmie, opowiadanie Kevina J. Andersona Therefore I Am rozwija jego pochodzenie, osobowość i cele, przedstawiając go nie tylko jako prostego droida lub nawet najemnika, ale jako rewolucjonistę zdeterminowanego, by zdominować galaktykę.
Głosu użyczył mu Lewis Macleod, który użyczył głosu Sebulbie, Protoboyowi, Sinobrodemu oraz Istocie.
Biografia[]
Aktywacja[]
Jak ujawnia „Why I Am”, IG-88 został zbudowany jako część całego oddziału prototypowych droidów zabójców wyprodukowanych przez Holowan Laboratories na polecenie Imperialnego Nadzorcy Gurduna. W tym czasie Gurdun miał nadzieję, że seria IG odniesie wystarczający sukces, aby kontynuować jego awans, stąd fundusze, które ostrożnie przywłaszczył z innych programów wojskowych, aby sfinansować swój ulubiony projekt.
Jednak w dniu aktywacji IG-88 droid osiągnął świadomość. Zaniepokojeni tym rozwojem sytuacji naukowcy natychmiast próbowali go wyłączyć, ale ich dzieło okazało się zbyt odporne, aby je dezaktywować lub zniszczyć; doszedłszy już do wniosku, że jest lepszy od organicznych form życia, IG nie miał żadnych skrupułów moralnych, aby zabijać personel bazy jeden po drugim. Pod koniec masakry zdecydował się już na plan, który miał zapewnić dominację mechanicznego życia w całej galaktyce.
Następnie zwrócił uwagę na inne droidy wyprodukowane przez projekt; instalując kopie swoich wspomnień i osobowości we wszystkich trzech z nich, zasadniczo przekształcił się w umysł zbiorowy zawarty w czterech różnych ciałach: IG-88A, IG-88B itd. Chociaż piąty droid był obecny. IG-72 okazał się już zaprogramowany i gorszy od reszty grupy, ale pozwolono mu tymczasowo sprzymierzyć się z 88, gdy wydostali się z laboratorium. Po zabiciu większości ocalałych pracowników ochrony, droidy ukradły kilka transportów z platformy lądowania bazy i uciekły.
Kiedy Gurdun przybył, aby zbadać katastrofę, IG-88 planował już swój kolejny ruch w celu zapewnienia supremacji droidów: jego następnym portem była planeta Mechis III, świat fabryczny znany z produkcji droidów; ponieważ większość fabryk była całkowicie zautomatyzowana, na całej planecie było obecnych tylko 73 istoty organiczne, co dało IG idealną okazję do przejęcia władzy. Hackując lokalne systemy, wywołał rewolucję wśród populacji droidów, która doprowadziła do śmierci wszystkich pozostałych organicznych na planecie. Zaraz potem IG-88 wylądował i przejął kontrolę nad całą planetą.
Rewolucja[]
Jednak zamiast po prostu kontynuować atak na galaktykę, planeta po planecie, zdecydował się na subtelniejsze podejście: planeta fabryczna kontynuowała produkcję, jakby nic się nie stało, dostarczając galaktyce tyle droidów, ile wymagały jej kontyngenty. Klienci Mechis III nie wiedzieli, że każdy otrzymany droid był w istocie agentem. Zaprogramowani tak, aby być lojalnymi wobec ideału rewolucji droidów IG-88, czekali, aż zostanie dany sygnał do rozpoczęcia powstania, subtelnie i dyskretnie podważając swoich organicznych „panów”, aż nadszedł czas, aby ich zniszczyć. Z czasem zaczęto to stosować nawet do droidów wojskowych. Kilka imperialnych droidów sondowych wysłanych na polowanie na Sojusz Rebeliantów zostało wyposażonych w rewolucyjne oprogramowanie.
Jednak w czasie, gdy produkowano tę nową linię droidów Gurdun wyznaczył nagrodę za głowę IG-88, a jeden z łowców niebezpiecznie zbliżył się do Mechis III, zanim został odrzucony. Aby odwrócić uwagę od ich bazy operacyjnej, postanowiono, że jeden z IG-88 zostanie łowcą nagród, celowo skupiając na sobie uwagę, podczas gdy pozostali trzej pracowali w cieniu. IG-88B wyróżniał się w tym względzie, nie tylko stając się legendą jako pozornie niepowstrzymany zabójca bez żadnych porażek na koncie, ale także poświęcając czas na wyeliminowanie naukowców lub inżynierów, którzy mogliby wiedzieć o słabościach serii IG. W czasie Imperium Kontratakuje , IG-88 był uważany za drugiego najlepszego łowcę nagród w galaktyce po Bobie Fettcie.
Pierwsza misja IG polegająca na zniszczeniu laboratorium broni biologicznej na czarnym rynku, była szczególnie imponująca, ponieważ z łatwością pokonał ciężko uzbrojonych najemników i uwolnił toksynę, która była opracowywana na mieszkańcach laboratorium. Jako droid był z definicji odporny na broń biologiczną, co pozwoliło mu uciec z zatrutego obiektu bez szwanku.
Ostatecznie zyskał wystarczającą reputację, aby dołączyć do małej grupy łowców nagród zaproszonych na egzekutora na rozkaz Dartha Vadera: obok Boby Fetta, Bosska, Zuckussa, 4-LOM i Dengara, został obarczony zadaniem upolowania Hana Solo i Sokoła Millennium. Jednak umysł IG-88B był zajęty czymś innym: włamując się do komputera super gwiezdnego niszczyciela , odkrył informacje dotyczące budowy drugiej Gwiazdy Śmierci. Dzieląc się tymi informacjami z resztą umysłu zbiorowego, droid doszedł do wniosku, że powinni zabezpieczyć nową Gwiazdę Śmierci dla siebie; uzbrojeni w taką broń, rewolucja droidów nigdy nie mogła zawieść.
W międzyczasie IG-88B kontynuował polowanie na nagrody, podczas gdy droidy badały możliwe metody zdobycia Gwiazdy Śmierci. Nadal uwikłany w polowanie na Hana Solo, umieścił urządzenie śledzące na statku Boby Fetta i podążył za nim na Bespin, całkowicie zdecydowany zabić rywala, zanim ten mógłby stanowić zagrożenie. Niestety, podążając za Fettem w głąb Miasta w Chmurach, wpadł prosto w zasadzkę: ostrzeliwany ogniem jonowym z kilku automatycznych wieżyczek, został szybko unieruchomiony po tym, jak sam Fett zadał cios łaski własnym działem jonowym. Dla pewności wyjął kilka granatów wstrząsowych z wbudowanej wyrzutni IG-88B i ustawił je tak, aby zdetonowały się w ciele droida; jakby dla dodania zniewagi do urazu, pozwolił miejscowym Ugnautom zbierać szczątki na złom.
Dowiedziawszy się o zniszczeniu rodaka, IG-88C i D natychmiast wyruszyli, by pomścić poległego brata: atakując Bobę Fetta nad Tatooine, obaj zaatakowali Slave I z obu stron, praktycznie unieruchamiając statek myśliwego w dwutorowym ataku. Jednak Fett po raz kolejny przechytrzył dwa droidy, IG-88D został zniszczony salwą ognia blasterów, a IG-88C został wciągnięty na miejsce za pomocą promienia ściągającego i zniszczony salwą pocisków wstrząsowych.
IG-88A pozostał jako jedyny ocalały z linii IG. Pozornie niewzruszony utratą swoich towarzyszy, kontynuował swoje plany.
Wniebowstąpienie[]
Plan przejęcia kontroli nad drugą Gwiazdą Śmierci opierał się na rdzeniu komputerowym stacji kosmicznej, wysoce wyrafinowanym urządzeniu, które miało zostać dostarczone przez silnie strzeżony konwój; IG-88 nakazał swoim placówkom na Mechis III stworzenie duplikatu rdzenia komputerowego, do którego ostatecznie można było przenieść jego świadomość. Zbudował również silnie uzbrojoną flotę, która miała naśladować statki imperialne wysłane w celu eskortowania konwoju do czekającej Gwiazdy Śmierci, wraz z załogą droidów udających imperialnych szturmowców. Dzięki tym zasobom konwój został łatwo zaatakowany z zasadzki, a rdzeń komputerowy wymieniony.
Jednak podczas tego IG-88 spotkał się z Gurdunem po raz pierwszy i ostatni: po przeniesieniu do budowy rdzenia komputera po katastrofalnej porażce jego ulubionego projektu, Gurdun został uwięziony na pokładzie jednego z frachtowców konwoju, błagając o życie i próbując odwołać się do poczucia wdzięczności swojego dzieła - którego tak naprawdę nie posiadał. IG uprzejmie podziękował imperialnemu urzędnikowi za sfinansowanie jego dzieła, a następnie zniszczył cały frachtowiec, zabierając ze sobą oficera.
Następnie, gdy duplikat rdzenia komputera był w drodze do nowej Gwiazdy Śmierci, droid-zabójca przeniósł swój umysł do komputera, pozostawiając swoje pierwotne ciało puste i porzucone. Po zainstalowaniu, reaktywował się, aby odkryć, że jest siłą przewodnią stojącą za jedną z najpotężniejszych broni w galaktyce. Choć uradowany samą mocą swojego nowego ciała, zachował swoje działania w tajemnicy, tylko na krótko ujawniając swoje karty w próbie upokorzenia Imperatora, gdy przybył na pokład.
W końcu rozpoczęła się bitwa o Endor, pozwalając IG-88 w końcu uwolnić moc super lasera Gwiazdy Śmierci na flocie Rebeliantów. Pewny, że może wyeliminować każdego przeciwnika na swojej drodze, zaczął wysyłać sygnały, które miały rozpocząć rewolucję droidów w całej galaktyce, odmawiając uznania idei porażki - nawet gdy tarcza go chroniąca zawiodła. Poźniej myśliwce Rebeliantów wleciały do bazy.
Ostatecznie świadomość droida została zniszczona wraz z Gwiazdą Śmierci, jego plany zostały zrujnowane w chwili, gdy miały się urzeczywistnić. Jednak jego oryginalne ciało pozostało i ostatecznie zostało przeprogramowane i reaktywowane, aby służyć jako prosty ochroniarz.
Osobowość[]
IG-88 został zaprogramowany specjalnie do zabijania organicznych celów i miał być bezmyślnym sługą Imperium. Jednak niestabilna sztuczna inteligencja pozwoliła mu interpretować swoje programowanie w drastyczny sposób, zmieniając go w masowego mordercę bez moralności, ideałów i jakiegokolwiek poczucia autorytetu. Szybko doszedł do wniosku, że aby wypełnić swoje podstawowe programowanie, musi zniszczyć wszelkie życie organiczne, co doprowadziło do jego planu rewolucji droidów.
to bardzo logiczny i strategiczny droid, który jest powszechnie uważany za najinteligentniejszego droida w galaktyce, a także za najniebezpieczniejszego. Wiadomo było, że szybko oblicza najbardziej logiczne wyniki zdarzeń, co pozwalało mu na odpowiedni wgląd w większość sytuacji. Dzięki temu mógł łatwo znaleźć i schwytać (lub częściej zabić) cele swoich klientów jako łowca nagród. Ekstremalne przykłady tej umiejętności w użyciu obejmują przewidywanie niepowodzenia Niszczyciela Gwiezdnego w schwytaniu Sokoła Millennium (po prostu uważał większość dowódców imperialnych za „aroganckich”), a także prawidłowe obliczanie, że Boba Fett znajdzie Sokoła.
Oprócz nierealnych zdolności obliczeniowych, miał również talent do oszustwa, ponieważ większość galaktyki nie była świadoma jego rewolucji droidów. Jedynym prawdziwym zagrożeniem dla rewolucji był główny fundator projektu Phlutdroid, Imperialny Nadzorca Gurdun. Jednak nawet on nie był w stanie zebrać sił niezbędnych do rozmontowania droidów IG-88 (głównie z powodu dużego zaangażowania Imperium w Galaktyczną Wojnę Domową) i został nieuchronnie zabity przez IG-88A na krótko przed Bitwą o Endor. Droidy IG-88 były nawet w stanie oszukać samego Dartha Vadera przy jednej okazji - gdy Vader odwiedził Mechis III w krótkim czasie, byli w stanie sprawić, że planeta wydawała się normalna, używając starannie sfałszowanych nagrań administratora fabryki. Podczas gdy Vader wyczuł, że coś jest nie tak, nie potrafił określić, co to było i odszedł, nie zakłócając dalej operacji.