Nazwa tego hasła odnosi się do więcej niż jednego pojęcia.
Zobacz inne pojęcia – James Moriarty |
---|
Uwaga! Ten złoczyńca został uznany za Czyste Zło. W związku z tym jest jednym z najgorszych złoczyńców, pozbawionym jakichkolwiek pozytywnych cech i bez żadnych szans na nawrócenie się. Nawet jeśli posiada jakieś pojedyncze pozytywne cechy, to najczęściej są one całkowicie fałszywe, nieszczere i w ogóle nie usprawiedliwiają ohydnych zbrodni, jakich złoczyńca się dopuścił, albo jeśli posiada jakieś humorystyczne lub komediowe momenty, to nijak one nie umniejszają dokonanych przez niego nikczemnych czynów. Dla tego rodzaju złoczyńcy robienie złych rzeczy jest tak naturalne, jak oddychanie.
|
—Jim Moriarty.
James “Jim” Moriarty jest głównym antagonistą serialu BBC Sherlock.
Jest ekscentrycznym, sadystycznym i przebiegłym kryminalistą, który jest także arcywrogiem Sherlocka Holmesa.
W jego rolę gra Andrew Scott, który grał także Maxa Denbigha i Obake.
Biografia[]
Tło[]
Przed wydarzeniami z „Sherlocka” najwcześniejszą znaną zbrodnią Moriarty'ego było zabicie ucznia z jego klasy, znanego jako Carl Powers, który, jak twierdził Moriarty, „śmiał się z niego”, więc powstrzymał go od śmiechu. Dodanie trucizny do leków Carla spowodowało, że chłopak utonął w basenie. Miało to miejsce w 1989 roku i dzięki tej sprawie Sherlock Holmes zainteresował się rozwiązywaniem przestępstw, człowiekiem, którego Moriarty stał się arcynemezis prawie 20 lat później.
Przestępca-doradca[]
Po raz pierwszy wspomniano o Moriartym w pierwszym odcinku serii 1, Studium w różu, kiedy morderca – taksówkarz – ujawnił, że ma sponsora Sherlocka Holmesa i że dana osoba był wielkim fanem. Kiedy John Watson zastrzelił taksówkarza, Sherlock nakłonił go do podania nazwiska, nadepnąwszy na jego ranę postrzałową. W końcu kierowca poddał się bólowi i krzyknął „Moriarty!” przed śmiercią. W drugim odcinku, Ślepy bankier, Moriarty znalazł bezpieczne wejście do Wielkiej Brytanii dla starożytnego chińskiego gangu. W końcu Moriarty kazał zabić przywódcę gangu, nie chcąc ryzykować ujawnienia swojej tożsamości w przypadku przesłuchania przywódcy.
Wielka gra[]
Moriarty po raz pierwszy pojawił się w trzecim odcinku serii 1 jako Jim z I.T. Wyglądało na to, że spotykał się w szpitalu z Molly Hooper. Na pierwszy rzut oka Sherlock nie domyślił się, że Jim jest Moriartym, ponieważ udawał możliwego represjonowanego homoseksualistę. Jednak wierzył, że Jim jest gejem ze względu na sposób, w jaki Jim nosił bieliznę i zostawił swój numer telefonu pod talerzem obok miejsca, w którym pracował Sherlock.
Po serii zadań, które polegały na zmuszaniu Holmesa do rozwiązania zbrodni popełnionych przez Moriarty'ego. O tych zadaniach był powiadamiany różnymi telefonami. Każda rozmowa telefoniczna zaczynała się od określonej liczby „pipsów”, starego systemu ostrzegania innych o niebezpieczeństwie. Osobą dzwoniącą nigdy nie był sam Moriarty. Zamiast tego była to osoba, która miała bombę czasową przyczepioną do tułowia i czytała wiadomość wysłaną do niej od Moriarty'ego.
Po rozwiązaniu ostatniego zadania Sherlock stanął twarzą w twarz z Moriartym na basenie, gdzie Moriarty zabił Carla Powersa. Moriarty kazał ludziom wskazywać snajperom zarówno Sherlocka, jak i Johna Watsona, mówiąc im, że nie będą mogli kontynuować. Moriarty w końcu wyszedł. Sherlock szybko podszedł do Johna i oderwał przyczepioną do niego bombę. Stoją razem. Nagle Moriarry pojawia się ponownie, krzycząc: Jestem taki zmienny!. Kilka minut po ponownym pojawieniu się Moriarty'ego Sherlock celuje pistoletem w ładunek wybuchowy znajdujący się między nim a Moriartym, co zakończyło się klifem.
Seria 2[]
W pierwszym odcinku, Skandal w Belgravii, problem związany z klifem w pierwszej serii został rozwiązany, gdy Moriarty otrzymał lepszą ofertę przez telefon od Irene Adler. Następnie odwołał snajperów.
Pod koniec drugiego odcinka, Ogary’ego Baskerville’a, Mycroft Holmes wypuszczał Moriarty'ego z aresztu. W jego celi imię Sherlocka widniało na ścianach.
Ostateczny problem[]
W trzecim odcinku serii 2, Upadek Reichenbacha, Moriarty pojawił się jako amerykański turysta odwiedzający Tower of London. Bez żadnych problemów przechodzi kontrolę bezpieczeństwa. Będąc w pokoju, zakłada zatyczki do uszu i zaczyna słuchać piosenki. Na swoim telefonie klika coś i rzekomo używając tych znaczących linii kodu binarnego, udaje mu się rozbić system bezpieczeństwa. Ochroniarz wypędza wszystkich, ale Moriarty powala go do nieprzytomności, spryskując czymś usta strażnika. Następnie używa swojego telefonu, aby otworzyć skarbiec w Banku Anglii. Wreszcie otwiera wszystkie bramy więzienia Pentonville. Wracając do wieży, pisze od tyłu na skrzyni zawierającej klejnoty koronne: „Dorwać Sherlocka”. Następnie Moriarty wyjmuje gumę, przyciska ją do szkła i mocuje na niej diament. Używając hydrantu, uderza nim w szybę, która rozbija się, umożliwiając mu dostęp do klejnotów. Wreszcie zostaje złapany. Kiedy to się dzieje, siedzi on na tronie, wewnątrz zwierciadła, mając na sobie koronę i pelerynę, a także trzymając berło i kulę. Zamiast uciekać lub uciekać, oddaje się w ręce policji. Po tym, jak zagroził ławie przysięgłych na rozprawie w związku z wydaniem wyroku uniewinniającego, Moriarty zaczął przedstawiać Sherlocka jako oszusta i rozdarł mu życie na 24 godziny.
Udawał nawet aktora imieniem Richard Brook, aby wszystkich oszukać, myśląc, że Sherlock stworzył Moriarty'ego z nudów. Niestety, wszyscy mu wierzą. Sherlock uważa, że Moriarty był w stanie przekazać to dalej dzięki tym kilku linijkom kodu binarnego, które pozwoliły mu włamać się do wszystkich tych miejsc. Sherlock odnajduje kod i mówi Moriarty'emu, że ma coś [kod], który Moriarty chce odzyskać. Mówi mu, żeby spotkał się z nim na dachu szpitala św. Barta. Moriarty zgadza się z nim tam spotkać. Sherlock przychodzi na dach, gdzie Moriarty już siedzi i czeka. Kiedy ktoś do niego podchodzi, Moriarty wyciąga zatyczki do uszu (słuchał utworu „Staying Alive zespołu BeeGees”). Następnie mówi Sherlockowi, że uważa pozostawanie przy życiu za „nudne” i mówi, że „to po prostu pozostanie”. Obaj mężczyźni pokłócili się na dachu, podczas którego Moriarty chciał, aby Sherlock skoczył na śmierć, w przeciwnym razie zabiją przyjaciół Sherlocka (pani Hudson, Johna i Lestrade'a). Sherlock dochodzi do wniosku, że nie musi skakać i mówi o tym Moriarty’emu. Aby mieć pewność, że nie będzie musiał odwoływać snajperów, Moriarty strzelił sobie w usta, odstrzeliwując mu tył głowy. Moriarty umiera na miejscu.
Dziedzictwo[]
Niezależnie od śmierci Moriarty'ego, Sherlockowi udało się sfingować jego śmierć. Następne dwa lata spędza na próbach zniszczenia całej operacji Moriarty'ego. W tym czasie wszyscy wierzą, że Sherlock nie żyje.
W ostatniej scenie serii 3, „Jego ostania przysiega”, sugeruje się, że Moriarty również mógł sfingować swoją śmierć. Ta implikacja zaczyna się, gdy nad Londynem zaczęły pojawiać się zdjęcia twarzy Moriarty'ego z wysokim głosem mówiącym: „Tęskniłeś za mną?”. Jego twarz i przesłanie można zobaczyć na każdym ekranie w Londynie dokładnie w tym samym czasie. Jego „powrót” skłonił Mycrofta do sprowadzenia Sherlocka z wygnania. W napisach końcowych odcinka Moriarty odwraca się, by spojrzeć na publiczność i powiedzieć: „Tęsknisz za mną?”. Choć może się to wydawać mylące, potwierdzono, że Moriarty w rzeczywistości nie żyje.
Jednak w serii 4 potwierdzono, że Moriarty rzeczywiście nie żyje. Okazało się jednak również, że planował spiski pośmiertne po samobójstwie, które miały zostać zrealizowane przez siostrę Sherlocka, Eurus Holmes, która wykorzystała swój wizerunek do wywołania chaosu.
Osobowość[]
Pierwszy błąd, James Moriarty w ogóle nie jest mężczyzną. On jest pająkiem. Pająk w centrum sieci. Kryminalna sieć z tysiącem wątków, a on dokładnie wie, jak każdy z nich tańczy.
—Sherlock opisuje osobowość Moriarty'ego w sądzie.
Moriarty był wyraźnie psychopatą i sadystą; jego psychopatyczne zachowanie można było łatwo rozpoznać po następujących cechach: intensywny egomania, wielkościowość, skrajne zarozumiałość i niezdolność do wyrzutów sumienia. Moriarty posiadał cyniczne, sarkastyczne i dziecinne poczucie humoru, które było podobne do Sherlocka, ale znacznie mroczniejsze i odbywało się kosztem bólu i nieszczęścia innych. Mówił bardzo cicho, ale zwykle dla efektu zmieniał ton głosu podczas wypowiadania zdań.
Moriarty'emu także wydawało się, że podoba mu się anonimowość, jaką się otaczał. Sam nigdy by nie zabił celu, zamiast tego wynajął taksówkarza, aby stał się seryjnym mordercą i zamordował trzy osoby, aby zwrócić na siebie uwagę Sherlocka. Zamordował także przywódcę chińskiego gangu, aby nie ryzykować ujawnienia jego tożsamości. Był także na tyle sprytny, że nie używał swojego prawdziwego głosu, zmuszając Sherlocka do wykonywania swoich zadań. Zamiast tego przywiązał zakładnikom materiały wybuchowe i kazał im czytać z rękopisu; faktycznie zamordował jednego z nich, kiedy opisała jego głos jako „miękki”, co wskazuje, że albo kładł nacisk na swoją anonimowość, albo miał paranoję. Moriarty był mistrzem szantażu i utalentowanym aktorem. Był świadomy słabych punktów ludzi i wykorzystywał to na swoją korzyść do tego stopnia, że przywiązał ładunek wybuchowy do Johna Watsona podczas jego konfrontacji z Sherlockiem na basenie. Potrafił także udawać geja, grając rolę Jima z IT.
Moriarty'ego łatwo nudziło życie i zajmował się rozrywkami, które obejmowały bezduszne, chaotyczne i sadystyczne katastrofy, które spowodował na całym świecie, biorąc pod uwagę zniszczenia, które spowodował i wysiłek, aby zachować anonimowość, za ekscytujące. Sherlock natychmiast go zauroczył, twierdząc, że to on jest najlepszą jego rozrywką; jednakże mógł go łatwo zabić, gdyby się nim znudził. Przyznał Sherlockowi, że rozkoszował się morderczą grą, w którą prowadził z tym mężczyzną.
Moriarty uważał go za równego sobie z jego własnym zadziwiającym intelektem, ale często zarzucał mu, że jest powolny i nudny, głównie po to, by dręczyć detektywa. Później zaczął postrzegać siebie jako „staromodnego złoczyńcę” i że bez któregokolwiek z nich byliby niczym. W tym sensie, w przeciwieństwie do większości złoczyńców, Moriarty uznaje swój status antagonisty życia Sherlocka. Dodatkowo był jedną z niewielu osób, które rozmawiały z Eurusem Holmesem bez przeprogramowania przez nią, co wskazywało na jego psychopatyczną naturę i akceptację jego statusu złego człowieka.
Brak moralności i etyki Moriarty'ego czyni go całkowicie nieprzewidywalnym, nawet dla Sherlocka i Mycrofta (najinteligentniejszych postaci w serialu). Moriarty był niezwykle inteligentny, co praktycznie uniemożliwiało unieruchomienie go tak, aby nikt nie zastanawiał się, czy chce, aby go unieruchomiono, aby móc wykonać kolejny etap swojego planu. Nawet po aresztowaniu i złapaniu na gorącym uczynku, gdy wszystkie dowody krzyczały jego imię, Moriarty'emu udało się stworzyć sieć korupcji w sądzie, dzięki czemu stał się wolnym człowiekiem. Od samego początku Moriarty pokazał, że nie ma żadnego znaczenia dla życia innych, bez żadnych wyjątków. Kiedy był młody, zamordował Carla Powersa za „wyśmiewanie się z niego” i znakomicie zatuszował zbrodnię, ale zatrzymał buty chłopca jako trofeum. Kiedy Sherlock skonfrontował się z nim w sprawie ludzi, którzy zginęli w wyniku jego zbrodni, Moriarty głośno odpowiedział: „Tak właśnie robią ludzie!”. Jak stwierdzono wcześniej, nigdy nie powstrzymywał się od grożenia dzieciom lub mordowania ich, bez względu na to, jak okrutnie i jak powoli, lub czy były świadome, że są w niebezpieczeństwie. Doprowadził nawet do takiego szoku u jednego dziecka, że zaczęło krzyczeć w niekontrolowany sposób, gdy zobaczyło Sherlocka osobiście. Prawdziwa apatia Moriarty'ego wobec życia innych ludzi oddzielała go od Sherlocka, który pod swoją zimną powierzchownością potrafił troszczyć się o innych ludzi, co Moriarty zawsze uważał jedynie za głupią słabość do wykorzystania. Całkowite i całkowite lekceważenie życia ludzkiego przez Moriarty'ego ostatecznie w pewnym sensie dotyczyło nawet jego samego. Żywił pragnienie śmierci, ponieważ świat był dla niego nudny, co w połączeniu z pragnieniem wywołania chaosu sprawiło, że Jim nawet nie zawahał się popełnić samobójstwa. Nawet Eurus skomentował, że Moriarty'emu nigdy specjalnie nie zależało na pozostaniu przy życiu, zwłaszcza gdy wiedział, że po śmierci może sprawić więcej problemów.
Umiejętności[]
Moriarty, genialny kryminalista, przebiegle zaradny i bezlitosny, a także jeden z niewielu na świecie, który dorównywał intelektem Sherlockowi Holmesowi, Moriarty posiadał inteligencję być może przewyższającą inteligencję największych geniuszy na ziemi. Chociaż niewidoczny, prawdopodobnie ma niesamowite umiejętności dedukcji i notatki do obserwacji, ponieważ był w stanie fachowo nadać sobie drobne cechy, które Sherlockowi przedstawiły go jako geja, nie wzbudzając podejrzeń.
Miał niesamowitą zdolność do kilkukrotnej zmiany tonu głosu i zachowania w jedno zdanie na potrzeby wojny psychologicznej – od pogody ducha, humoru, kpiny, dziecinności, zrelaksowania, aż po przemoc.
Już w młodym wieku Moriarty udowodnił, że jest niesamowicie wyrachowany. Udało mu się otruć swojego kolegę ze szkoły Carla Powersa, ale upozorował, że miał atak, i użył prawie niewykrywalnej trucizny.
Ciekawostki[]
- James Moriarty jest wzorowany na Profesor Moriarty, który po raz pierwszy pojawił się w opowiadaniu „The Final Problem”, które pierwotnie miało oznaczać koniec Sherlocka Holmesa (odcinek „Upadek Reichenbacha” jest oparta na tej historii). Pojawił się także w czwartej powieści „Dolina strachu”, której akcja rozgrywała się przed „Ostatecznym problemem”.
- Moriarty pojawił się w „Pustym karawanie” w retrospekcjach i wyimaginowanych sekwencjach, kiedy niektórzy członkowie klubu Pusty karawan wysunęli teorie, że Moriarty był w pewnym stopniu zamieszany w to, że Sherlock sfingował swoją śmierć. Teoria Andersona jest taka, że Moriarty'ego umieszczono na dole budynku, gdzie Sherlock wyskoczył z maski z podobizną Sherlocka. Według (oczywiście odrzuconej) teorii fanki, Moriarty i Sherlock zrzucili manekina z dachu i zaczęli się całować.