Uwaga! Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla młodszych widzów takie jak: wulgarny język, brutalne obrazki lub podteksty seksualne. Jeżeli masz co najmniej 18 lat lub mocniejsza treść nie robi na tobie wrażenia, możesz bez problemu przeglądać tę stronę. W przeciwnym wypadku powinieneś ją zamknąć.
|
Magnus Hammersmith - powracający antagonista serialu animowanego Metalocalypse, służąc jako drugorzędny antagonista 4 sezonu oraz jako centralny antagonista w Metalocalypse: The Doomstar Requiem. Początkowo zaczynał jako wczesny gitarzysta rytmiczny w Dethklok, dopóki nie został zwolniony i wyrzucony z zespołu za swój temperament i arogancję, a ostatecznie został zastąpiony przez Tokiego Wójzęba. Od tego czasu poprzysiągł zemstę na zespole.
Głosu użyczył mu Marc Maron, podczas gdy głos śpiewał współtwórca serialu Brendon Small.
Biografia[]
Magnus w nieznanym czasie dołączył do Dethklok. Był obecny wraz z zespołem w momencie, gdy Dethklok podpisał kontrakt z Crystal Mountain Records.
Podczas ćwiczeń nakrzyczał na Ogóra za „uczynienie własnego wzoru perkusyjnego”. Niedługo potem Magnus wdał się w kłótnię z Nathanem Eksplozją, gdzie, po tym, jak powiedziano mu, że zespół nie jest tylko jego i że „zachowuje się jak szalony”, zaczął dźgać Nathana, który w odwecie uderzył go w twarz i prawdopodobnie oślepił Magnusa w jednym oku. Później tej samej nocy Nathan został obudzony przez Ogóra mówiącego by lepiej wstał i poszedł z nim, który ujawnia, że sala zespołu i instrumenty zostały zniszczone wraz z napisem „Zemsta nadchodzi” na ścianach.
Pojawia się po latach gdy pomaga Tokiemu w Rock-a-Rooni Fantasy Camp, gdzie ten jest zastraszany przez Ludwiga, jednego z obozowiczów. Po tym, jak Toki zemdlał z powodu tego, że Ludwig na siłę wpychał mu ciasto do ust (Toki okazuje się mieć cukrzycę), Magnus wstrzykuje Tokiemu zastrzyk insuliny, aby go ocucić. Po tym Toki ma dla niego nowy szacunek i wyraża zainteresowanie byciem jego przyjacielem. Magnus nie rozmawia z żadnym z pozostałych członków zespołu poza Ogórem, którego wita grzecznie, ale chłodno.
Następnie ujawniono, że oszukiwał Tokiego i faktycznie pracuje z Zemścicielami i Zamaskowanym Zabójcą planując zemstę (nie wiadomo, czy dołączył dobrowolnie, czy nie, biorąc pod uwagę taktykę kontroli umysłu, z której Revenencers jest niesławny).
W finale sezonu 4 Dr. Rockzo próbuje ostrzec Tokiego o prawdziwej naturze Magnusa, ale Toki lekceważy go i uczestniczy w pogrzebie Roya Cornickelsona ze swoim nowym "przyjacielem". Magnus czeka na pogrzeb, dopóki Revengens nie zaatakują, a podczas paniki i zamieszania wykonuje swój ruch: dosłownie dźga Tokiego w plecy na oczach reszty zespołu, krzycząc „Zemsta nadeszła!” żeby od początku wiedzieli, że jego intencje były złośliwe. Następnie ucieka z Revengencerami, pomagając im w porwaniu rannych Toki i Abigail.
W Metalocalypse: The Doomstar Requiem zostało ujawnione, że zarówno Toki, jak i Abigail Remeltindrinc żyją i są więzieni przez Revengerncers. Magnus wydaje się czerpać szczególną przyjemność z torturowania i dręczenia Tokiego, powodując, że bardzo cierpi, chociaż interesuje go również utrzymanie go przy życiu jako przynęty i jest widziany, jak prymitywnie zszywa jego rany. Kiedy Ofdensen nie wysyła samego Dethklok, by uratował Toki i Abigail, Magnus grozi, że ich zabije, choć mógł to być blef, by zwabić ich w jego pułapkę. Kiedy jest sam, okazuje się, że Magnus tęskni za towarzystwem Dethklok i wyciąga stare zdjęcie zespołu, na którym wszyscy wyglądają na szczęśliwych, ujawniając, że był moment, w którym został powitany jako brat. Wydaje się, że Toki niechętnie uzurpuje sobie tę pozycję. Makabryczna śmierć Ishnifusa Meaddle'a wywołuje wyrzuty sumienia u Magnusa, który zaczyna wątpić w swojego partnera, Zamaskowanego Zabójcę, mimo że sam nie miał wcześniej problemu z krzywdzeniem ludzi. Zabójca nie przyjmuje tych protestów życzliwie, a ponieważ widzi, że Magnus przeżył już swoją przydatność, przebija byłego członka Dethkloka swoją włócznię. Chociaż jego obrażenia są prawie na pewno śmiertelne, Magnus żyje wystarczająco długo, by być świadkiem, jak Dethklok wykorzystuje moc Płonącej Gwiazdy, by zabić Zabójcę, co budzi w nim podziw. Widząc to, Magnus dochodzi do wniosku, że Dethklok „ma moc bogów” i że niesłusznie próbował ich powstrzymać, w którym to momencie popełnia samobójstwo, wypełniając swoją rolę w Przepowiedni.
Wygląd[]
Magnus jest wysokim mężczyzną w średnim wieku z długimi, falującymi brązowymi włosami ciemniejszymi niż u Mordryja i Tokiego. Ma raczej kościstą twarz, brązowe oczy i kozią bródkę.
Jego strój składa się z czarnej koszuli z długimi rękawami, zapinanej na guziki z małymi kieszeniami po bokach. Nosi również ciemnoszare dżinsy z czarnym paskiem ze sprzączką z czaszką i skrzydłami oraz czarne buty.
Magnus zachowuje ten sam styl przez lata, w "Dethcamp" po raz pierwszy można zobaczyć zarówno jego obecny wygląd w porównaniu z młodszym sobą, jak i kilka czynników, które sugerują, że znacznie się postarzał. Wykazano, że jego włosy są dłuższe, zarówno włosy, jak i kozia bródka są teraz poplamione siwizną, a jego twarz jest bardziej pomarszczona. Wydaje się, że ciosy Nathana trwale uszkodziły jego lewe oko, chociaż nie wiadomo, czy ma częściowe widzenie, czy też całkowicie utracił funkcję tego oka.
Chociaż jasne jest, że Skwisgaar jest najwyższym członkiem Dethklok, podczas sekwencji retrospekcji i pod koniec Dethcamp, kiedy Magnus i Ogór wymieniają pozdrowienia, Magnus jest pokazany jako górujący nad Tokim, Ogórem i Mordryjem. Wykazano również, że jest podobny do wzrostu Nathana i Skwisgaara na zdjęciu widocznym w „The Doomstar Requiem”. To wskazuje, że jest jedną z najwyższych postaci w całej serii.
Osobowość[]
Magnus został wyrzucony z Dethklok z powodu swojej arogancji, kontrolowanej natury i nieprzewidywalnego brutalnego zachowania. Kiedy Nathan powiedział, że Magnus za „zwariował”, gitarzysta zaatakował znacznie większego mężczyznę nożem myśliwskim, dźgając go w ramię, gdy był odwrócony plecami. Nathan odpowiada, bijąc Magnusa do nieprzytomności, trwale uszkadzając jego lewe oko. Tej samej nocy Magnus rozerwał na strzępy kwatery mieszkalne Dethklok i wypisał groźby na ścianach krwią lub czerwoną farbą, obiecując zemstę na Dethklok. Ten wybuch był najwyraźniej tak niesławny, że nawet Dr. Rockzo był tego świadomy. Sugeruje się, że Magnus ma ego, ponieważ twierdzi, że bez niego zespół "byłby do niczego". Mimo że nie jest tak szybki ani tak techniczny jak Toki czy Skwisgaar, czuje się lepszy od pozostałych członków zespołu.
Wiele lat później Magnus przyjął spokojniejszą zewnętrzną postawę, jednak okazało się, że ukrywał swoje prawdziwe intencje. Wciąż żywił urazę do Dethklok, a jego uraza stała się bardziej wyraźna, gdy zespół stał się bardzo sławny.
Magnus zafascynował się swoim następcą, Tokim Wartoothem, naiwnym młodym mężczyzną, którego osobowość na wiele sposobów kontrastuje z jego własną. Magnus robił wszystko, by zaprzyjaźnić się z Tokim i zdobyć jego zaufanie, jednak potajemnie miał urazę i zazdrościł Tokiemu roli w Dethklok. Chociaż reszta Dethklok i Rockzo byli podejrzliwi co do jego intencji, Magnus odwołał się do akceptującej natury Toki. Podczas gdy nadal spędzał czas z Tokim, Magnus opracował plan porwania go.
Nawet wtedy, mimo chęci zemsty, zachował zdjęcie zespołu, w tym samego siebie, zanim został wyrzucony. Jego gniew wydawał się pochodzić z tego, że był skazany na zapomnienie, podczas gdy Dethklok stał się sławny pod jego nieobecność, pragnąc, aby pozostali członkowie poczuli jego ból pozostawienia w tyle. Wierzył, że świat byłby również lepszy bez nich; nieświadomy konsekwencji swoich działań. Po jego śmierci okazało się, że myślał o sobie jako o bohaterze, ale w końcu zrozumiał, że jest złoczyńcą.
Najdziwniejsze ze wszystkich jego działań, wydawało się, że początkowo był zadowolony z bycia w zespole. Wykazał również poczucie sentymentu wobec ich grupy, nie pozostawiając żadnego wyjaśnienia, dlaczego posunął się tak daleko, jak to zrobił w pierwszej kolejności. Co najważniejsze, pomimo jego zachowania, inni członkowie zespołu byli znani z tego, że czasami zachowywali się tak samo, jak on zachowywał się tamtej nocy (znano, że ranili, zachowywali się szaleńczo lub spiskowali przeciwko sobie, w tym jego zastępca Toki). Gdyby nie on rzucił wyzwanie pozostałym członkom zespołu (Ogórowi i Nathanowi), mógłby zostać w grupie. Chociaż słowa Nathana wskazywały, że jego początkowy akt „szaleństwa” był dziwny nawet jak na Magnusa.