 |
Uwaga! Ten złoczyńca został uznany za Czyste Zło. W związku z tym jest jednym z najgorszych złoczyńców, pozbawionym jakichkolwiek pozytywnych cech i bez żadnych szans na nawrócenie się. Nawet jeśli posiada jakieś pojedyncze pozytywne cechy, to najczęściej są one całkowicie fałszywe, nieszczere i w ogóle nie usprawiedliwiają ohydnych zbrodni, jakich złoczyńca się dopuścił, albo jeśli posiada jakieś humorystyczne lub komediowe momenty, to nijak one nie umniejszają dokonanych przez niego nikczemnych czynów. Dla tego rodzaju złoczyńcy robienie złych rzeczy jest tak naturalne, jak oddychanie.
|
 |
Uwaga! Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla młodszych widzów takie jak: wulgarny język, brutalne obrazki lub podteksty seksualne. Jeżeli masz co najmniej 18 lat lub mocniejsza treść nie robi na tobie wrażenia, możesz bez problemu przeglądać tę stronę. W przeciwnym wypadku powinieneś ją zamknąć.
|
—Muse.
Muse jest socjopatycznym seryjnym mordercą i pomniejszym antagonistą w Marvel Comics, będącym wrogiem przede wszystkim Daredevila i Blindspota. Jest tajemniczym i głęboko niepokojącym seryjnym mordercą, który wierzył, że nadaje cel swoim ofiarom, zamieniając je w pokręcone „dzieła sztuki”, przekształcając ich krew w duże murale lub inne wystawy.
Muse nigdy nie ujawnia swojego prawdziwego imienia, a jego dokładne pochodzenie pozostaje tajemnicą, jego dokładne moce pozostają niewyjaśnione, a sposób, w jaki je zdobył, jest równie nieznany, chociaż istnieje prawdopodobieństwo, że był jakimś typem mutanta (być może nieczłowiekiem, biorąc pod uwagę, że często jego celem było nieludzka populacja).
Będąc osobą z ogromnym kompleksem boga, całkowicie kwestionował to, dlaczego bohaterowie tacy jak Daredevil troszczą się o swoje ofiary, a kiedy ostatecznie został pokonany przez Blindspota, nie pozwolił bohaterowi wygrać, do tego stopnia, że rzucił się w ogień, aby najwyraźniej się podpalić, by „zapanować” nad własnym losem, mimo że Blindspot próbował uratować mu życie.
Osobowość[]
Muse to okrutny seryjny morderca, który gardził innymi. Uważał, że jego ofiary są bezwartościowe i nabrały znaczenia dopiero wtedy, gdy uczynił z nich „sztukę”. Był niewdzięczny w stosunku do jakichkolwiek prób współczucia, gdyż groził masakrą nieludzkim strażnikom, którzy pomimo jego zbrodni traktowali go humanitarnie. Nie bał się też władzy, szczęśliwie porywając sędziego i zabijając kilku funkcjonariuszy policji. Nawet superbohaterowie, tacy jak Daredevil i Blindspot, nie byli całkowicie bezpieczni przed nim, ponieważ zaatakowałby ich z taką samą przemocą jak każdy inny, gdyby ingerowali w jego „artystyczną” wizję.
Jego kompleks boga ukazał się w najbardziej ekstremalny sposób, gdy w końcu stanął w obliczu prawdziwej porażki z rąk Blindspota. Nie mogąc zaakceptować bycia zdanym na łaskę innej osoby, wolał podjąć próbę samobójczą, niż przyjąć trwałą karę.