Uwaga! Ten złoczyńca został uznany za Czyste Zło. W związku z tym jest jednym z najgorszych złoczyńców, pozbawionym jakichkolwiek pozytywnych cech i bez żadnych szans na nawrócenie się. Nawet jeśli posiada jakieś pojedyncze pozytywne cechy, to najczęściej są one całkowicie fałszywe, nieszczere i w ogóle nie usprawiedliwiają ohydnych zbrodni, jakich złoczyńca się dopuścił, albo jeśli posiada jakieś humorystyczne lub komediowe momenty, to nijak one nie umniejszają dokonanych przez niego nikczemnych czynów. Dla tego rodzaju złoczyńcy robienie złych rzeczy jest tak naturalne, jak oddychanie.
|
—Najsłynniejszy cytat Syndroma, kiedy ujawnia swoją prawdziwą tożsamość swojemu byłemu idolowi.
—Syndrom wyjaśniający jego prawdziwy cel, jakim jest kulturowe wytępienie supersów.
Buddy Pine (znany też po prostu jako Buddy) wcześniej znany jako IniemaBoy i lepiej znany jako Syndrom, jest głównym antagonistą szóstego pełnometrażowego filmu animowanego Pixara Iniemamocni, epizodyczną postacią z filmu krótkometrażowego Niemowlę kontratakuje i pośmiertnym antagonistą w sequelu Iniemamocni 2 z 2018 roku.
Był niegdyś największym fanem i niedoszłym pomocnikiem, a teraz arcywrogiem pana Iniemamocnego, który po tym, jak jego idol odwrócił się od niego, stał się superzłoczyńcą chcącym zniszczyć jego i jego rodzinę, a także wykorzenić samą koncepcję superbohaterów.
W angielskiej wersji językowej głosu użyczył mu Jason Lee, a w wersji polskiej Piotr Adamczyk.
Charakterystyka[]
Wygląd[]
Syndrom miał 5 stóp i 7 cali wzrostu, nie licząc wysokości jego włosów. Był dość umięśniony i ważył 185 funtów. Jego rude włosy unosiły się prosto do góry w sposób przypominający płomienie. Syndrom podobno „nie był super”, ale wykazał się wyjątkową pomysłowością, wiedzą techniczną i umiejętnościami planowania daleko wykraczającymi poza naukę swoich czasów. Jego gadżety pozwalają mu również dokonywać nadludzkich wyczynów lub przynajmniej omijać przeciwników potężniejszych od niego.
Osobowość[]
Osobowość Syndroma (mianowicie jego bezduszne lekceważenie innych i brak wyrzutów sumienia lub moralności) przede wszystkim wywodzi się z psychopatii i/lub socjopatii. Jest szalonym naukowcem, którego przeznaczeniem jest uczynienie z siebie bohatera, nawet jeśli oznacza to stworzenie niszczycielskiego i zabójczego robota do mordowania różnych emerytów.
Ponieważ Pan Iniemamocny sprawiał, iż wierzył, że nie może liczyć na nikogo prócz siebie, nie widzi żadnej wartości w życiu ludzkim (poza swoim własnym), co pokazał, gdy wypuścił Omnidroida w Metroville, by udawać superbohatera, pozwalając sobie na wystrzelenie rakiet w samolot Helen, Dasha i Violet, nawet po odkryciu, że oboje byli dziećmi i nawet nie ceni swoich własnych wspólników, ponieważ pokazał, że był gotów zaryzykować bezpieczeństwo Mirage, aby odrzucić blef Pana Iniemamocnego dotyczący „skręcenia jej karku”, chociaż on postanowił nie zabijać opiekunki Jack-Jacka, Kari, a zamiast tego oszukał ją, by oddała jej opiekę nad Jack-Jackiem (choć może to częściowo wynikać z faktu, że dała się łatwo przekonać, ponieważ nie była w stanie poradzić sobie z nadludzkimi mocami Jack-Jacka).
Syndrom był geniuszem naukowym, technologicznym, technicznym i mechanicznym oraz posiadał inteligencję i zaradność wystarczającą do stworzenia niewiarygodnie różnorodnych broni i wyposażenia. Był także w stanie stworzyć czującą, samoświadomą, niesamowicie potężną i inteligentną istotę, która ostatecznie go pokonała, mimo że wiedział, jak ją zniszczyć. Już jako dziecko tworzył rakietowe buty, które pozwalały mu podróżować na duże odległości, i używał tych rakiet jako głównego środka transportu po przyjęciu tożsamości Syndroma.
Poza swoim obłąkaniem, Syndrom jest cyniczny. Uważa, że jedynym sposobem na zdobycie szacunku jest stanie się zagrożeniem. Jest też sadystą, jak pokazano, gdy uświadomiwszy sobie, że Bob zna Helen z transmisji, natychmiast wymierzył pociski w ich samolot, a następnie wyśmiewał ich z pozornej śmierci, po tym, jak przypomniał sobie, jak Bob powiedział mu, że pracował sam. Co więcej, był zachwycony porwaniem Jack-Jacka, aby zemścić się na rodzinie Boba, udowadniając, że jest gotów narażać nawet dzieci, aby osiągnąć swoje cele.
Podobnie jak wielu socjopatów, Syndrom mocno wierzy, że miłosierdzie jest słabością, a lekceważenie życia jest siłą, na co wskazała Mirage. Sam Syndrom jest bardzo spokojnym, zrównoważonym i wyluzowanym młodym mężczyzną, rzadko, jeśli w ogóle, pokazującym swój temperament. Kiedy Pan Iniemamocny zniszczył jego ósmego Omnidroida, zamiast początkowego gniewu, po prostu komplementuje ten wyczyn, mówiąc, że był „zaskakujący”. Pokazuje to również, kiedy Bob bierze Mirage jako zakładniczkę, a Syndrom nie wykazuje żadnych obaw, gdy ten pierwszy grozi jej zmiażdżeniem, chociaż częściowo wynikało to z tego, że wie, iż Bob jest zbyt szlachetny, aby zrobić coś takiego, co okazuje się słuszne, gdy Bob rzeczywiście odmawia zrobienia tego.
Co więcej, mimo iż doskonale zdawał sobie sprawę z różnicy między dobrem a złem, nie rozumiał, dlaczego Mirage później była na niego zła. Był również gotów zaryzykować kilka istnień, kiedy uwolnił Omnidroida w mieście, tylko po to, by wzmocnić własne ego i czerpać z tego korzyści. Już jako dziecko myślał, że bycie bohaterem polega na walce ze złymi gośćmi, a nie na ratowaniu ludzi. To powiedziawszy, Syndrom nadal może stracić nad sobą panowanie, gdy zostanie sprowokowany, jak pokazano, gdy rzuca się na Boba podczas próby pomówienia z nim.
Syndrom to osoba niezwykle złośliwa, obłudna i mściwa. Po odrzuceniu przez swojego byłego idola, zmienił się w megalomańskiego superzłoczyńcę. Jednak wciąż był na tyle inteligentny, aby jego nienawiść nie pozwoliła mu być aroganckim i zdał sobie sprawę, że Omnidroid musiałby być godny przed walką z Bobem, dlatego przetestował go na różnych innych superbohaterach. Jak można by oczekiwać od socjopaty, nie okazywał szacunku innym, ale nie miał problemu z zabijaniem różnych superbohaterów na złość po tym, jak nie mógł zostać jednym z nich. Syndrom wciąż był znany z niedoceniania swoich wrogów, takich jak Elastyna wierząc, że pociski zniszczą jej samolot. Jednak Elastyna z łatwością go przechytrzyła, zmieniając się w spadochron i ratując swoje dzieci przed śmiercią. Innym przykładem jest to, że wierzył, iż Pan Iniemamocny był słaby i nie był już prawdziwym bohaterem po złapaniu go po raz drugi. Jednak Syndrom okazał się nieco błędny, gdy ten zniszczył jego Omnidroida.
Pomimo swojej złej osobowości, Syndrom ma również swoją komediową stronę, ponieważ często odgrywany jest jako stereotyp obsesyjnego fana ze zbyt dużą ilością zabawek, a także w stosunkowo zabawny sposób przedstawiono typową dla złoczyńców cechę zbytniego kochania dźwięku swojego własnego głosu. Na przykład zauważa, że Pan Iniemamocny i Elastyna „pobrali się i zajęli się” po tym, jak zauważył ich dzieci i przypadkowo rzucił Pana Iniemamocnego daleko, próbując wyjaśnić mu swój plan. Powiedział również Kari, że powodem umieszczenia litery „S” na jego stroju było to, że oznaczało ono „Siostrę”, ponieważ początkowo miało być "Siostra Miłosierdzia", ale ze względu na "Dużo za dużą" czcionkę, zmieściło się tylko "S". Jednak te cechy nie stoją w sprzeczności z jego działaniami.
Syndrom jednak nie zawsze był zły. Buddy Pine był pomysłowy i inteligentny, choć poza tym trochę męczący i nieznośny. Miał obsesję na punkcie Pana Iniemamocnego, ponieważ był członkiem fanklubu, znał jego ulubione powiedzonka i style walki i był jego samozwańczym fanem numer jeden. Był cudownym dzieckiem, tworząc rakietowe buty, które pozwalały mu latać. Niestety, jego włamania spowodowały, że wiele stracił w oczach swojego idola. Po odrzuceniu przez Pana Iniemamocnego, gdy Buddy dwukrotnie próbował zostać Robinem dla swojego Batmana jako Iniemaboy, niechęć poprowadziła Buddy'ego na mroczną ścieżkę, aż zmieniło się to w pełnoprawne pragnienie zemsty na swoim byłym idolu i uczynienia wszystkich superbohaterów przestarzałymi.
Już jako dziecko Syndrom wierzył, że bycie superbohaterem polega na noszeniu fajnych strojów i biciu ludzi, nie okazując prawdziwej chęci pomagania innym. Zasadniczo Syndrom bardziej zwracał na część „Super”, niż na część „Bohater”. Zostało to udowodnione, gdy Syndrom mówi Panu Iniemamocnemu, że wszystko, czego chciał, to pomóc mu, co widać w retrospekcji Syndroma, a terrorysta Bomb Voyage jest nieobecny w jego umyśle. Dlatego też, chociaż Pan Iniemamocny mógł potraktować go lepiej, to nawet gdyby nie odrzucił go, Syndrom w końcu stałby się złoczyńcą lub przynajmniej antybohaterem, pomijając jego lekkomyślną, samolubną naturę, co z automatu uczyniło go niegodnym bycia herosem.
Ogólnie rzecz biorąc, Syndromowi brakuje jakichkolwiek współczujących lub odkupieńczych cech pomimo jego przeszłości i faktu, że część z niego nadal podziwia Boba. Nawet jego bardziej głupkowata strona nie robi nic, by odwrócić uwagę od jego nikczemności, ponieważ nie robi nic innego, jak tylko pokazuje, jak naprawdę jest złośliwy i mściwy, jednocześnie pokazując swój sadyzm. Jedną z jego największych słabości było to, że nie przywiązywał żadnej wartości do ludzkiego życia, a jego niezdolność do zrozumienia, czym jest bycie prawdziwym bohaterem, ostatecznie doprowadziło do jego upadku.
Pomimo swojego błyskotliwego umysłu Syndrom miał wiele fatalnych wad jako superzłoczyńca wynikających z megalomanii, cynizmu, mściwości, pragnienia uczynienia superbohaterów przestarzałymi, jego patologicznego pragnienia uwagi i jego przerośniętego ego. Najważniejszym z nich jest to, że nie uwzględniał zdolności i inteligencji swojego wroga, takich jak zdolność Pana Iniemamocnego do improwizacji podczas unikania sondy oraz pola siłowe Violet, które pozwoliły im uciec z jego uścisku. Co więcej, Syndrom miał taką obsesję na punkcie zostania bohaterem po dokonaniu zemsty, że nie zdołał wyjaśnić faktu, że superbohaterowie zostali zakazani przez społeczeństwo.
Nawet gdyby mu się udało, znosiłby nieustanną kontrolę ze strony rządu i możliwe, że rząd mógł w końcu odkryć jego pozbawione skrupułów obchodzenie się z bronią i zabijanie różnych superbohaterów. Ponadto użycie technologii przez Syndroma doprowadziłoby do jego ostatecznego zniszczenia, gdyby została zhakowana lub uszkodzona, albo w przypadku, gdyby udało mu się osiągnąć swoje cele, ponieważ jego technologia w końcu stałaby się przestarzała. Jego przeoczenia były takie, że nie mógł wyjaśnić, że jego Omnidroid zdał sobie sprawę, iż jest kontrolowany w wyniku jego zdolności do adaptacji.
W rezultacie Syndrom nie miał planów awaryjnych na wypadek, gdyby jego robot zwróciłby się przeciwko niemu po tym, jak zdał sobie sprawę, że go kontroluje. Gdyby jego plan się powiódł, broń i wynalazki Syndroma prawdopodobnie doprowadziłyby do jeszcze straszniejszych wojen i wyścigów zbrojeń, czyniąc świat o wiele bardziej niebezpiecznym. Jego pragnienie noszenia peleryny było również niebezpieczną niedogodnością i prawie doprowadziło do jego śmierci jako chłopca przez Bomb Voyage'a, a później do jego rzeczywistej śmierci, gdy jego peleryna została zaczepiona przez turbiny jego odrzutowca.
Wystarczy powiedzieć, że pomimo całego swojego geniuszu Syndrom był bardzo krótkowzroczny i nie myślał o konsekwencjach tego, do czego może doprowadzić, jeśli osiągnie swoje cele. Jak na ironię, nie tylko nie wziął pod uwagę, że jego plany się nie powiodą, ale ostatecznie uzyskał całkowite przeciwieństwo tego, czego chciał, ponieważ kiedy Iniemamocni i Mrożon pokonali Omnidroida, doprowadziło to do znacznego poprawienia się opinii ludności na temat superbohaterów, aż doszło do ich ponownej legalizacji kilka miesięcy po jego śmierci.
Ciekawostki[]
- Reżyser Iniemamocnych, Brad Bird, użyczał głosu Syndromowi w usuniętych scenach w wersji filmu na DVD.
- W niektórych powieściach los Syndroma nie jest w pełni wyjaśniony, prawdopodobnie z powodu mrocznej, gwałtownej natury jego śmierci w filmie. Zamiast zostać wciągniętym przez śmigła, opisano, że po tym, jak Pan Iniemamocny wystrzelił swój samochód w stronę samolotu, Syndrom został bez pojazdu do ucieczki; mówi się wtedy, że po tym „nikt nigdy więcej nie słyszał nic o Syndromie”.
- Syndrom ma drugą co do ilości liczbę zabitych spośród złoczyńców Pixara, po Mordu.
- Syndrom to jedyna nikczemna animowana postać, której głosu użyczył Jason Lee.
- Joaquin Phoenix początkowo otrzymał tą rolę, jednak opuścił projekt, a Jason Lee go zastąpił.