—Najsłynniejsza kwestia Syndroma, kiedy ujawnił swoją prawdziwą tożsamość Panu Iniemamocnemu, swojemu byłemu idolowi.
—Syndrom wyjaśniający jego prawdziwy cel, jakim jest kulturowe wytępienie supersów.
Buddy Pine, znany też po prostu jako Buddy (wcześniej znany jako IniemaBoy), a obecnie lepiej znany jako Syndrom, jest głównym antagonistą szóstego pełnometrażowego filmu animowanego Pixara Iniemamocni z 2004 roku, epizodyczną postacią z filmu krótkometrażowego Niemowlę kontratakuje i pośmiertnym antagonistą w sequelu Iniemamocni 2 z 2018 roku.
Był niegdyś największym fanem i niedoszłym pomocnikiem, a teraz arcywrogiem Pana Iniemamocnego, który po tym, jak jego idol odwrócił się od niego, stał się superzłoczyńcą chcącym zniszczyć jego i jego rodzinę, a także wykorzenić samą koncepcję superbohaterów.
W angielskiej wersji językowej głosu użyczył mu Jason Lee, a w wersji polskiej Piotr Adamczyk.
Charakterystyka[]
Wygląd[]
Syndrom miał 5 stóp i 7 cali wzrostu, nie licząc wysokości jego włosów. Był dość umięśniony i ważył 185 funtów. Jego rude włosy unosiły się prosto do góry w sposób przypominający płomienie. Syndrom podobno „nie był super”, ale wykazał się wyjątkową pomysłowością, wiedzą techniczną i umiejętnościami planowania daleko wykraczającymi poza naukę swoich czasów. Jego gadżety pozwalają mu również dokonywać nadludzkich wyczynów lub przynajmniej omijać przeciwników potężniejszych od niego.
Osobowość[]
Osobowość Syndroma (mianowicie jego bezduszne lekceważenie innych i brak wyrzutów sumienia lub moralności) przede wszystkim wywodzi się z psychopatii i/lub socjopatii. Jest szalonym naukowcem, którego przeznaczeniem jest uczynienie z siebie bohatera, nawet jeśli oznacza to stworzenie niszczycielskiego i zabójczego robota do mordowania różnych emerytów.
Ponieważ Pan Iniemamocny sprawiał, iż wierzył, że nie może liczyć na nikogo prócz siebie, nie widzi żadnej wartości w życiu ludzkim (poza swoim własnym), co pokazał, gdy wypuścił Omnidroida w Metroville, by udawać superbohatera, pozwalając sobie na wystrzelenie rakiet w samolot Helen, Dasha i Violet, nawet po odkryciu, że oboje byli dziećmi i nawet nie ceni swoich własnych wspólników, ponieważ pokazał, że był gotów zaryzykować bezpieczeństwo Mirage, aby odrzucić blef Pana Iniemamocnego dotyczący „skręcenia jej karku”, chociaż on postanowił nie zabijać opiekunki Jack-Jacka, Kari, a zamiast tego oszukał ją, by oddała jej opiekę nad Jack-Jackiem (choć może to częściowo wynikać z faktu, że dała się łatwo przekonać, ponieważ nie była w stanie poradzić sobie z nadludzkimi mocami Jack-Jacka).
Syndrom był geniuszem naukowym, technologicznym, technicznym i mechanicznym oraz posiadał inteligencję i zaradność wystarczającą do stworzenia niewiarygodnie różnorodnych broni i wyposażenia. Był także w stanie stworzyć czującą, samoświadomą, niesamowicie potężną i inteligentną istotę, która ostatecznie go pokonała, mimo że wiedział, jak ją zniszczyć. Już jako dziecko tworzył rakietowe buty, które pozwalały mu podróżować na duże odległości, i używał tych rakiet jako głównego środka transportu po przyjęciu tożsamości Syndroma.
Poza swoim obłąkaniem, Syndrom jest cyniczny. Uważa, że jedynym sposobem na zdobycie szacunku jest stanie się zagrożeniem. Jest też sadystą, jak pokazano, gdy uświadomiwszy sobie, że Bob zna Helen z transmisji, natychmiast wymierzył pociski w jej samolot, a następnie wyśmiewał ją i jej dzieci z powodu ich pozornej śmierci, po tym, jak przypomniał sobie, jak Bob powiedział mu, że pracuje sam. Co więcej, był zachwycony porwaniem Jack-Jacka, aby zemścić się na rodzinie Boba, udowadniając, że jest gotów narażać nawet dzieci, aby osiągnąć swoje cele.
Podobnie jak wielu socjopatów, Syndrom mocno wierzy, że miłosierdzie jest słabością, a lekceważenie życia jest siłą, na co wskazała Mirage. Sam Syndrom jest bardzo spokojnym, zrównoważonym i wyluzowanym młodym mężczyzną, rzadko, jeśli w ogóle, pokazującym swój temperament. Kiedy Pan Iniemamocny zniszczył jego ósmego Omnidroida, zamiast początkowego gniewu, po prostu komplementuje ten wyczyn, mówiąc, że był „zaskakujący”. Pokazuje to również, kiedy Bob bierze Mirage jako zakładniczkę, a Syndrom nie wykazuje żadnych obaw, gdy ten pierwszy grozi jej zmiażdżeniem, chociaż częściowo wynikało to z tego, że wie, iż Bob jest zbyt szlachetny, aby zrobić coś takiego, co okazało się słuszne, gdy Bob rzeczywiście odmówił zrobienia tego.
Co więcej, mimo iż doskonale zdawał sobie sprawę z różnicy między dobrem a złem, nie rozumiał, dlaczego Mirage później była na niego zła. Był również gotów zaryzykować życiem kilku istnień, kiedy uwolnił Omnidroida w mieście, tylko po to, by wzmocnić własne ego i czerpać z tego korzyści. Już jako dziecko myślał, że bycie bohaterem polega na walce ze złymi gośćmi, a nie na ratowaniu ludzi. To powiedziawszy, Syndrom nadal może stracić nad sobą panowanie, gdy zostanie sprowokowany, jak pokazano, gdy rzuca się na Boba podczas próby pomówienia z nim.
Syndrom to osoba niezwykle złośliwa, obłudna i mściwa. Po odrzuceniu przez swojego byłego idola, zmienił się w megalomańskiego superzłoczyńcę. Jednak wciąż był na tyle inteligentny, aby jego nienawiść nie pozwoliła mu być aroganckim i zdał sobie sprawę, że Omnidroid jak najlepiej się sprawować przed walką z Bobem, dlatego przetestował go na kilku innych superbohaterach. Jak można by oczekiwać od socjopaty, nie okazywał szacunku innym, ale nie miał problemu z zabijaniem różnych superbohaterów na złość po tym, jak nie mógł zostać jednym z nich. Syndrom był znany z niedoceniania swoich wrogów, takich jak Elastyna wierząc, że pociski zniszczą jej samolot. Jednak Elastyna z łatwością go przechytrzyła, zmieniając się w spadochron i ratując swoje dzieci przed śmiercią. Innym przykładem jest to, że wierzył, iż Pan Iniemamocny był słaby i nie był już prawdziwym bohaterem po złapaniu go po raz drugi. Jednak Syndrom okazał się nieco błędny, gdy ten zniszczył jego Omnidroida.
Pomimo swojej złej osobowości, Syndrom ma również swoją bardziej komediową stronę, ponieważ często odgrywany jest jako stereotyp obsesyjnego fana ze zbyt dużą ilością zabawek, a także w stosunkowo zabawny sposób przedstawiono typową dla złoczyńców cechę zbytniego kochania dźwięku swojego własnego głosu. Na przykład zauważa, że Pan Iniemamocny i Elastyna „pobrali się i zajęli się” po tym, jak zauważył ich dzieci i przypadkowo rzucił Pana Iniemamocnego zbyt daleko za pomocą antymaterii, próbując wyjaśnić mu swój plan. Powiedział również Kari, że powodem umieszczenia litery „S” na jego stroju było to, że oznaczało ono „Siostrę”, ponieważ początkowo miało być "Siostra Miłosierdzia", ale ze względu na "Dużo za dużą" czcionkę, zmieściło się tylko "S". Jednak te cechy nie stoją w sprzeczności z jego działaniami.
Syndrom jednak nie zawsze był zły. Buddy Pine był pomysłowy i inteligentny, choć poza tym trochę męczący i nieznośny. Miał obsesję na punkcie Pana Iniemamocnego, ponieważ był członkiem fanklubu, znał jego ulubione powiedzonka i style walki oraz był jego samozwańczym fanem numer jeden. Był cudownym dzieckiem, tworząc rakietowe buty, które pozwalały mu latać. Niestety, jego włamania spowodowały, że wiele stracił w oczach swojego idola. Po odrzuceniu przez Pana Iniemamocnego, gdy Buddy dwukrotnie próbował zostać Robinem dla swojego Batmana jako Iniemaboy, niechęć poprowadziła Buddy'ego na mroczną ścieżkę, aż zmieniło się to w pełnoprawne pragnienie zemsty na swoim byłym idolu i uczynienia wszystkich superbohaterów przestarzałymi.
Już jako dziecko Syndrom wierzył, że bycie superbohaterem polega na noszeniu fajnych strojów i biciu ludzi, nie okazując prawdziwej chęci pomagania innym. Zasadniczo Syndrom bardziej zwracał uwagę na część „Super”, niż na część „Bohater”. Zostało to udowodnione, gdy Syndrom mówi Panu Iniemamocnemu, że wszystko, czego chciał, to pomóc mu, co widać w retrospekcji Syndroma, a terrorysta Bomb Voyage jest nieobecny w jego umyśle. Dlatego też, chociaż Pan Iniemamocny mógł potraktować go lepiej, to nawet gdyby go nie odrzucił, Syndrom i tak stałby się złoczyńcą lub przynajmniej antybohaterem, pomijając jego lekkomyślną, samolubną naturę, co z automatu uczyniło go niegodnym bycia herosem.
Ogólnie rzecz biorąc, Syndromowi brakuje jakichkolwiek współczujących lub odkupieńczych cech pomimo jego przeszłości i faktu, że część z niego nadal podziwia Boba. Nawet jego bardziej głupkowata strona nie robi nic, by odwrócić uwagę od jego nikczemności, ponieważ nie robi nic innego, jak tylko pokazuje, jak naprawdę jest złośliwy i mściwy, jednocześnie demonstrując swój sadyzm. Jedną z jego największych słabości było to, że nie przywiązywał żadnej wartości do ludzkiego życia, a jego niezdolność do zrozumienia, czym jest bycie prawdziwym bohaterem, ostatecznie doprowadziło do jego upadku.
Pomimo swojego błyskotliwego umysłu Syndrom miał wiele fatalnych wad jako superzłoczyńca wynikających z megalomanii, cynizmu, mściwości, pragnienia uczynienia superbohaterów przestarzałymi, jego patologicznego pragnienia uwagi i jego przerośniętego ego. Najważniejszym z nich jest to, że nie uwzględniał zdolności i inteligencji swojego wroga, takich jak zdolność Pana Iniemamocnego do improwizacji podczas unikania sondy oraz pola siłowe Violet, które pozwoliły im uciec z jego uścisku. Co więcej, Syndrom miał taką obsesję na punkcie zostania bohaterem po dokonaniu zemsty, że nie zdołał wyjaśnić faktu, iż superbohaterowie zostali zakazani przez społeczeństwo.
Nawet gdyby mu się udało, znosiłby nieustanną kontrolę ze strony rządu i możliwe, że rząd mógłby w końcu odkryć jego pozbawione skrupułów obchodzenie się z bronią i zabijanie różnych superbohaterów. Ponadto użycie technologii przez Syndroma doprowadziłoby do jego ostatecznego zniszczenia, gdyby została zhakowana lub uszkodzona, albo w przypadku, gdyby udało mu się osiągnąć swoje cele, ponieważ jego technologia w końcu stałaby się przestarzała. Jego przeoczenia były takie, że nie mógł wyjaśnić, że jego Omnidroid zdał sobie sprawę, iż jest kontrolowany w wyniku jego zdolności do adaptacji.
W rezultacie Syndrom nie miał planów awaryjnych na wypadek, gdyby jego robot zwróciłby się przeciwko niemu po tym, jak zdał sobie sprawę, że go kontroluje. Gdyby jego plan się powiódł, broń i wynalazki Syndroma prawdopodobnie doprowadziłyby do jeszcze straszniejszych wojen i wyścigów zbrojeń, czyniąc świat o wiele bardziej niebezpiecznym. Jego pragnienie noszenia peleryny było również niebezpieczną niedogodnością i prawie doprowadziło do jego śmierci jako chłopca przez Bomb Voyage'a, a później do jego rzeczywistej śmierci, gdy jego peleryna została zaczepiona przez turbiny jego odrzutowca.
Wystarczy powiedzieć, że pomimo całego swojego geniuszu Syndrom był bardzo krótkowzroczny i nie myślał o konsekwencjach tego, do czego może doprowadzić, jeśli osiągnie swoje cele. Jak na ironię, nie tylko nie wziął pod uwagę, że jego plany się nie powiodą, ale ostatecznie uzyskał całkowite przeciwieństwo tego, czego chciał, ponieważ kiedy Iniemamocni i Mrożon pokonali Omnidroida, doprowadziło to do znacznego poprawienia się opinii ludności na temat superbohaterów, aż doszło do ich ponownej legalizacji kilka miesięcy po śmierci Syndroma.
Ciekawostki[]
- Reżyser Iniemamocnych, Brad Bird, użyczał głosu Syndromowi w usuniętych scenach w wersji filmu na DVD.
- W niektórych powieściach los Syndroma nie jest w pełni wyjaśniony, prawdopodobnie z powodu mrocznej, gwałtownej natury jego śmierci w filmie. Zamiast zostać wciągniętym przez śmigła, opisano, że po tym, jak Pan Iniemamocny wystrzelił swój samochód w stronę samolotu, Syndrom został bez pojazdu do ucieczki; mówi się wtedy, że po tym „nikt nigdy więcej nie słyszał nic o Syndromie”.
- Jego nazwa może nawiązywać do zjawiska znanego jako „syndrom bohatera”, w którym osoba poszukująca sławy i bohaterskiego uznania stwarza szkodliwą sytuację, którą następnie może rozwiązać, co dokładnie zrobił Syndrom, planując atak Omnidroida na miasto.
- Syndrom ma drugą co do ilości liczbę zabitych spośród złoczyńców Pixara, po Mor'du.
- Syndrom to jedyna nikczemna animowana postać, której głosu użyczył Jason Lee.
- Joaquin Phoenix początkowo otrzymał tą rolę, jednak opuścił projekt, a Jason Lee go zastąpił.
- Syndrom jest również drugim złoczyńcą Pixara, którego klęskę spowodowało małe dziecko. Randall Boggs z Potwory i spółka został pobity przez Boo po tym, jak go zaatakowała i uderzyła w głowę kijem, dając Sullivanowi czas na złapanie go z zaskoczenia. Syndrom został zaatakowany przez porwanego przez niego Jack-Jacka, który miał nieprzewidywalne moce, takie jak bycie w ogniu, zamienienie się w żelazo i transformację w demonicznego brutala, przez co Syndrom stracił równowagę i dał Bobowi Parrowi okazję do rzucenia swoim nowym samochodem w odrzutowiec Syndroma, co doprowadziło do jego śmierci.
- Pomimo tego, że Lucius Best/Mrożon był pierwotnym celem Syndroma, tak naprawdę nie spotkał się z nim ani nie wszedł z nim w jakąkolwiek interakcję.
- Syndrom jest pierwszym głównym antagonistą w historii kinematografii Pixara, który jest prawdziwie złowrogi do szpiku kości. Zarówno Sid Phillips, jak i Al McWhiggin z serii Toy Story, popełnili tylko kilka drobnych przestępstw, co prawdopodobnie czyni ich mniej złymi z natury niż Syndrom.
- Plany Syndroma, by kulturowo wykorzenić superbohaterów poprzez publiczną sprzedaż swoich wynalazków, są w rzeczywistości powiązane z etnocydem, gdzie chodzi o spowodowanie upadku tożsamości kulturowej za pomocą wszelkich środków psychologicznych. W jego przypadku, w momencie, gdy jego plany faktycznie by się powiodły, poczucie bycia superbohaterem potencjalnie stałoby się w skuteczny sposób bezwartościowe.
